• Wierszyki masażyki - jako forma rozwoju i relaksacji

        • Masażyki to forma zabawy/aktywności oparta na zmyśle dotyku. Pozwalają one na pogłębienie więzi uczuciowej z dzieckiem. Dzięki formie nie samego masażyku, ale dodatkowo wierszyka stanowią ciekawe urozmaicenie dla dzieci i stanowią możliwość rozwijania wyobraźni dziecka.

          Wierszyki w formie masażyków uczą dzieci orientacji we własnym ciele, pomagają poznać kierunki (góra - dół, lewo - prawo) i oczywiście dostarczają bodźce dotykowe.

          Ponadto rozwijają umiejętności koncentracji uwagi - koncentrowania się na sobie, swoim ciele co pozwala na USPOKAJANIE SIĘ i ODPRĘŻENIE  DZIECKA. POD WARUNKIEM, ŻE DOZNANIA DOTYKOWE DLA DZIECKA SĄ PRZYJEMNE NIE POWODUJĄ ROZDRAŻNIENIA CZY ZANIEPOKOJENIA. JEŚLI TAKIE REAKCJE U DZIECKA SIĘ POJAWIAJĄ – DZIECKO NIE CZUJE PRZYJEMNOŚCI – RODZICU – PRZERWIJ MASAŻ.

           

          Jeśli dziecko czerpie przyjemność z dotyku, to aby wzmocnić jeszcze bardziej doznania płynące z wierszyków – masażyków należy:

          - nie spieszyć się z ich wykonywaniem,

          - być spokojnym i traktować ten czas z dzieckiem jako przyjemność, a nie obowiązek,

          - oddychać spokojnie,

          - koncentrować się na dziecku i jego reakcjach,

          - pozwolić się masować dziecku (dla dziecka taka możliwość to również przyjemność).

          A oto kilka przykładów wierszyków – masażyków:

           

          Babcia placek ugniatała 

           

          Babcia placek ugniatała, (Naciskamy plecy dziecka płasko ułożonymi dłońmi)

          wyciskała, wałkowała, (ściskamy dziecko za boki, przesuwamy płasko obie dłonie jednocześnie)

          raz na prawo, raz na lewo. (przesuwamy dłonie w odpowiednich kierunkach)

          Potem trochę w przód i w tył,

          żeby placek równy był.

          Cicho… cicho… placek rośnie (nakrywamy dziecko rękoma lub całym ciałem)

          w ciepłym piecu u babuni.

          A gdy będzie upieczony (głaszczemy dziecko po plecach)

          każdy brzuch zadowolony.

           

           

          Bajka o raku z tataraku

           

          Idzie rak, wielki rak, (Kroczymy dwoma palcami po ciele dziecka)

          jak uszczypnie, będzie znak. (leciutko szczypiemy)

          Kroczy rak, wielki rak, (znów kroczymy)

          raz do przodu, a raz wspak. (kroczymy do przodu, potem do tyłu)

          Szczypu, szczypu, (delikatnie szczypiemy)

          drapu, drap, (drapiemy)

          jak uszczypnie,

          będzie znak.

          Panie raku, panie raku, (Kołyszemy i głaszczemy dziecko…)

          siedź pan lepiej w tataraku.

          W tataraku nie ma dzieci,

          niech pan sobie tam posiedzi

          albo lepiej pośpi chwilkę

          i nie szczypie przez godzinkę.

          Chrapu, chrap, (kołyszemy dziecko i naśladujemy chrapanie)

          chrapu, chrap,

          zamiast drapu, (leciutko drapiemy)

          drapu, drap.

          Ale rak, wielki rak

          siedzi i rozmyśla tak:

          skrabnę trochę, drapnę, (drapiemy)

          szczypnę choćby odrobinkę. (szczypiemy)

          Szczypu, szczypu, (szczypiemy)

          drapu, drap, (drapiemy)

          jak uszczypnę, (szczypiemy)

          będzie znak.

          Panie raku, panie raku, (Kołyszemy i głaszczemy dziecko…)

          tak przyjemnie w tataraku.

          Woda szemrze do snu bajki,

          wietrzyk mruczy kołysanki.

          Zapach słodko do snu tuli.

          Zaśnij, raczku, luli,luli.

           

           

          Zoo

           

          Tu w zoo zawsze jest wesoło (dziecko leży na brzuchu)

           

          tutaj małpki skaczą wkoło (po plecach ruchy naśladujące skoki po okręgu)

           

          tutaj ciężko chodzą słonie (naciskanie płaskimi dłońmi)

           

          biegną zebry niczym konie (lekkie stukanie pięściami)

           

          żółwie wolno ścieżką człapią (lekkie przykładanie dłoni na płasko)

           

          w wodzie złote rybki chlapią (muskanie wierzchem i wewnętrzną stroną dłoni)

           

          szop pracz, takie czyste zwierzę (pocieranie rękami, naśladowanie prania)

           

          ciągle sobie coś tam pierze.

           

          struś dostojnie wkoło chodzi (powolne kroczenie dwoma palcami)

           

          śpieszyć mu się nie uchodzi.

           

          A w najdalszej części zoo

           

          dwa leniwce się gramolą (powolne posuwanie dłońmi od boków ku środkowi)

           

          wolno wchodząc na dwa drzewa (posuwanie dłońmi od dołu do góry)

           

          gdzie się każdy z nas wygrzewa

           

          i zapada w sen głęboki... (zatrzymanie dłoni).

           

           

           

          Idzie Pani, wietrzyk wieje

           

          Idzie Pani: tup,tup,tup (dziecko zwrócone do nas plecami, naprzemiennie stukamy w plecy opuszkami palców wskazujących)

           

          dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (delikatnie stukamy zgiętym palcem)

           

          skacze dziecko: hop, hop, hop (naśladujemy dłonią skoki, na przemian opierając je na przegubie i na palcach)

           

          żaba robi długi skok (z wyczuciem klepiemy dwie odległe części ciała dziecka: stopy i głowę)

           

          wieje wietrzyk: fiu,fiu,fiu (dmuchamy w jedno i drugie ucho dziecka)

           

          kropi deszczyk: puk, puk, puk (delikatnie stukamy w plecy wszystkimi palcami)

           

          deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy dziecko po plecach dłońmi złożonymi w "miseczki")

           

          a grad w szyby: łup, łup, łup (lekko stukamy dłońmi złożonymi w pięści)

           

          Świeci słonko (gładzimy plecy wewnętrzną stroną dłoni ruchem kolistym)

           

          wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka)

           

          pada deszczyk (stukamy opuszkami palców o plecy)

           

          Czujesz dreszczyk? (leciutko szczypiemy w kark).

           

           

           

          Maluję kółeczko

           

          Maluję kółeczko, (rysujemy jednym palcem koło na plecach)

           

          w środku z kropeczką, (w środku koła stawiamy kropeczkę)

           

          promyki słoneczne, (rysujemy promienie jednocześnie obiema rękami, zaczynając od środka pleców)

           

          zygzaki bajeczne, (rysujemy obiema rękami jednocześnie zygzaki na plecach)

           

          a wszystko uklepię, (klepiemy po plecach delikatnie całymi dłońmi)

           

          poszczypię, (delikatnie szczypiemy w kilku miejscach na plecach)

           

          podrapię, (delikatnie drapiemy w kilku miejscach na plecach)

           

          przebiegnę po pleckach, (przebiegamy po plecach wszystkimi palami obu rąk z dołu do góry)

           

          aż dreszczyk cię złapie. (szczypiemy delikatnie w szyję )

           

           

           

          Opracowanie z wykorzystaniem: M. Bogdanowicz, „Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki”.

           

          B. Kołodziejski „Utulanki czyli piosenki na dziecięce masażyki”,

          opracowanie Daria Dyląg - psycholog,

           

           

           

           

    • Kontakty

      • Miejskie Przedszkole nr 21 im. Młodych Odkrywców w Rudzie Śląskiej
      • (32) 242 03 35
      • Ruda Śląska, 41-710
        ul. Licealna 7
        41-710 Ruda Śląska
        Poland
      • https://mp21.bipinfo.pl/
      • skrzynka epuap: MP21RudaSlaska